Jak przyciągać więcej kobiet - ogłoszenia o pracę

Wpadłam dziś na fajny artykuł "Jak przyciągnąć więcej kobiet". Fajny, bo dał mi do myślenia czy też zwracam uwagę na takie aspekty rekrutacji. Postanowiłam artykuł przetłumaczyć, a przynajmniej w części, ponieważ jest on dość duży. I dodać trochę swoich przemyśleń. Być może będzie to większa seria.


Moje tłumaczenie artykułu:

Jak przyciągać więcej kobiet (i nie w sposób, o którym myślisz)


To znany fakt, że kobiety stanowią mniejszość w IT 

Niektórzy twierdzą, że to „naturalne” i nie da się z tym nic zrobić, można też usłyszeć i to nie raz: „Kobiety po prostu nie aplikują… na wszystkie stanowiska przyjmiemy chętnie każdego, ale dostajemy tylko zgłoszenia od mężczyzn”.

Możliwe jest, że robisz coś źle. I nie ma w tym nic „naturalnego”. I MOŻESZ coś z tym zrobić, wystarczy kilka zmian. Niektóre są łatwiejsze do wprowadzenia jako „szybka wygrana”, a inne niestety wymagają poważnej zmiany kulturze firmy. Najlepiej myśleć o tych zmianach od dwóch stron naraz, aby osiągnąć najlepsze wyniki w najkrótszym czasie.

W tym poście dam kilka praktycznych i popartych badaniami naukowymi technik, jak dostosować techniki rekrutacji, tak aby przyciągnąć więcej kobiet do stanowisk technicznych w firmie.

Zanim zacznę ważne, aby pamiętać, że w żadnym razie nie chodzi o to, aby zatrudniać niedostatecznie wykwalifikowane kobiety tylko dlatego że są kobietami. To absolutnie nie jest coś co sugeruję, ponieważ uważam, że takie podejście pogorszy dodatkowo pozycję kobiet. I wiesz co? To tak naprawdę mit. Nikt tak nie robi.

Zaczynamy. Zebrałam listę elementów procesu rekrutacyjnego które możesz zmienić, aby zwiększyć liczbę kobiet zatrudnianych w firmie.

Zebrałam tą listę na podstawie moich doświadczeń jako Software Engineer oraz mojego wykształcenia socjologa psychologii.

Szybka wygrana – zmień opis stanowisk
Upewnij się, że opis stanowiska jest bardziej dostępny, dostosowany do wszystkich, tak aby więcej kobiet odpowiedziało na ogłoszenie. Oto jak możesz to zrobić:


  1. unikaj superlatyw związanych z płcią – określenia typu „Ninja”, „Rockstar”, „Superstar”, które zazwyczaj przemawiają bardziej do mężczyzn. Kobiety rzadko identyfikują się z tymi słowami i jest prawdopodobne, że wycofają się z pomysłu składania CV w odpowiedzi na ogłoszenie.

  2. określ faktyczne „musi posiadać” – określ które umiejętności są naprawdę konieczne i je umieść jako „musi posiadać”, wszystkie inne umiejętności mogą znaleźć się w sekcji „nice to have”. Jeśli poszukujesz kogoś z 8 letnim doświadczeniem, ale zatrudnisz również kogoś z 4 letnim, nie pisz, że 8 lat to minimum. Badania pokazują, że kobiety często odpowiadają na ogłoszenia, gdy spełniają 100% wymogów, mężczyźni 60%.

  3. unikaj opisywania męskiego środowiska pracy i odpoczynku. Kobiety zazwyczaj faworyzują komunikację ponad agresję i współzawodnictwo. Badania pokazują, że stosowanie męskich terminów, które przedstawiają męskie środowisko powoduje, że kobiety nie zgłaszają się na dane stanowisko. (… nie chcę tutaj tłumaczyć słownictwa, ponieważ nie umiem go umiejscowić w polskich ogłoszeniach). Poza słownictwem, nie chwal się również stołem do bilardu, rzutkami, darmowym piwem i innymi alkoholami a także wspaniałym pokojem do gier komputerowych. To może brzmieć zachęcająco i zapraszająco dla wielu panów, ale może również odstraszyć kobiety, ponieważ tworzy to obraz bardzo męskiego miejsca pracy. (…)

  4. wybieraj język neutralny – w języku takim jak polski trudno jest o neutralne określenia. Można to obejść używając łamania on/ona, to podkreśli poszukiwanie jej/jego na dane stanowisko. Można również dodać jeszcze jaśniejszy przekaz, że szukamy konkretnie kobiet na dane stanowisko. Na końcu dodaj klauzulę, że poszukiwana jest kobieta, ale stanowisko jest otwarte dla wszystkich. Z mojego doświadczenia wynika, że takie ogłoszenia przyciągają uwagę kobiet, które dodatkowo dzielą się nim na mediach społecznościowych, ponieważ czują, że ogłoszenie jest kierowane do nich.
  5. wybierz zróżnicowane zdjęcia – jeśli dołączasz zdjęcia do oferty pracy zadbaj, aby nie były one wykluczające, aby zawierały kobiety. Jeśli zdjęcie zawiera dużą grupę ludzi, jedna kobieta na zdjęciu nie wystarczy. Policz współczynnik kobiet i mężczyzn na zdjęciu. Upewnij się również, że kobiety na zdjęciu wykonują tą samą pracę co mężczyźni – np. programują, a nie robią notatki. (…)Przykłady: 

Dobrze:
Źle:


A teraz mój komentarz do powyższego tłumaczenia.


Polski raport kobiety w IT, niestety nie jest w czytelnej formie 😢

„To naturalne, że kobiety nie chcą pracować w IT, ich po prostu to nie obchodzi.”
To jedna z opinii, którą usłyszałam gdzieś-kiedyś.

Zawsze myślałam o sobie jako o błędzie statystycznym. Mnie programowanie, sprzęt komputerowy, technologie interesują i obchodzą. Wyjątek od reguły zazwyczaj jednak potwierdza regułę.
Miło jest o sobie myśleć jako o błędzie statystycznym – daje to poczucie wyjątkowości, niepowtarzalności. Nawet jeśli statystyka jest największym kłamstwem.


Add 1.
Określenia Ninja, Rockstar, Superstar w ogłoszeniach o pracę faktycznie mnie odrzucają, mam wrażenie, że zaraz potem przeczytam „młody dynamiczny zespół” i wymagania znajomości technologii na poziomie zadawalającym. Czyli szukamy do bardzo często zmieniającego się zespołu, niedoświadczonych programistów, kolejnych programistów, aby uzupełnić skutki szybkiej rotacji zespołu lub aby powiększyć taki zespół niekoniecznie dlatego że projektów jest więcej.

To samo się ma wyboru stopki/ nazwy stanowiska, na którym będziemy pracować, jeśli cała firma ma w stopce Ninja to jakie ma znaczenie taki tytuł? A co, jeśli ja nie chcę być cichym zabójcą i szpiegiem?

Przyznaję raz miałam niestandardową stopkę, którą sama wybrałam. Software Gardener. Mam wrażenie, że wydźwięk tych słów jest zdecydowanie inny.

Add 2.
Must Have vs Nice to have. To absolutna prawda. Skoro firma pisze ogłoszenie, w którym wymagają 10 lat doświadczenia w danym języku, to znaczy dla mnie, że wymagają 10 lat doświadczenia. Skoro mam lat 8, to nie spełniam wymagań, po co więc marnować czas obu stron. Jeśli firma pisze, że wymaga wykształcenia wyższego, to zakładam, że takiego wymaga.
To wszystko jest też powiązane z innym sposobem czytania ogłoszeń.
Jeśli firma wymaga 10 lat doświadczenia w danym języku, to zwiększa prawdopodobieństwo, że inni programiści mają takie doświadczenie, a projekty są napisane w tym języku 10 lat temu. Jeszcze gorzej, jeśli firma wymaga 5 lat doświadczenia w jakiejś konkretnej technologii, wtedy dla mnie jest już pewne, że projekt będzie trochę starszy. Jeśli firma wymaga 5 lat doświadczenia w technologii, która jest na rynku od 3, wtedy wiadomo, że firma chce wyjadacza we wszystkim, ale nie wie co robi.

To samo się ma do ilości technologii, które trzeba znać. Co za dużo to niezdrowo. Albo nie ma określonego projektu, ale trzeba być człowiekiem orkiestrą. Obie sytuacje są niekorzystne na swój sposób. Rekrutacja to trudny proces. Nie marnujmy swojego czasu.

Add 3.
Opis męskiego środowiska pracy. Pracowałam w miejscu, gdzie piwo lało się strumieniami aż zmieniało swoją moc, pracowałam w miejscu, gdzie przerwy na Fife były oczywistością. Piłkarzyki, rzutki, bilard raczej kojarzą mi się z dobrą zabawą klubową a nie miejscem pracy. Alkohol również. Całość tworzy atmosferę bro-gramerską. W której na początku czułam się wyobcowana, a z biegiem czasu zaczęła mi ona tak bardzo nieodpowiadać i irytować, że zrezygnowałam z pracy.
Mówi trochę o tym Aniserowicz w artykule "Nie sprzedawaj się za piłkarzyki".

Im bardziej taka pracy kultura zakorzeniona w firmie, tym trudniej jest w niej pracować też kobiecie. Tym większa irytacja, że inni sobie grają a ja muszę pracować – mogę sobie też pograć, ale nie umiem, nie sprawia mi to przyjemności albo zamiast odprężać dodatkowo stresuje. Rywalizacja jest chyba inaczej odbierana przeze mnie niż przez większość kolegów z którymi pracowałam. 
Teraz widząc ogłoszenia, które zachwalają miejsce pracy jako miejsce rozrywki idę dalej w poszukiwaniach. Spróbowałam, to nie dla mnie.

Add 4.
Z kwestią neutralności języka i dobierania słów dla kobiet się akurat nie zgadzam. Uważam, że jestem programistą, słowo programistka wydaje mi się stosunkowo nowym wymysłem. Tak samo jak mam problem z psycholożką czy pilotką (czapka czy pani pilot??). Tutaj nie upychajmy aż tak dużo negatywnych emocji. Owszem język powinien być neutralny tak aby nie był wykluczający. Nie piszmy „chłopaku przyjdź do nas programować, będą masażystki umilające pracę”. Ale nie popadajmy w skrajności. Nie chciałam bym równie bardzo zobaczyć ogłoszenia „dziewczyno, mamy dla Ciebie stanowisko programistki”.

Dodatkowo mam problem z ogłoszeniami wykluczającymi regionalnie. Mieszkam na śląsku, ale nie jestem ze śląska i odrzuca mnie na kilometry, gdy widzę ogłoszenie po śląsku, lub uderzające np. w Sosnowiec. Pamiętajmy, taki język nie wynika z trendu, takie ogłoszenie wynika z kultury firmy. W firmie, w której nie znam języka nie będę się czuć dobrze, ani dobrze pracować przez brak komunikacji z zespołem.

Add 5.
Zdjęcia. Ja bym tutaj dodała „upewnij się, że kobiety nie są uprzedmiotowione”.
Widziałam ostatnio kampanie jednej firmy „co mamy na biurkach”, wszystkie biurka były z jakimiś szczególnymi przedmiotami i były to zdjęcia samych biurek z pozycji osoby siedzącej przy biurku lub z lotu ptaka. Ale znalazło się jedno zdjęcie biurka od strony monitora z widokiem na talerzyk z owocami… oraz dziewczyny siedzącej przy biurku z obciętą głową. Być może wyolbrzymiam, ale dla mnie było to zdjęcie biustu.
tego zdjęcia nie przytoczę 🤐

Przeglądałam ostatnio wiele stron firm szukając kontaktu do firm i uderzył mnie branding jednej firmy. Starałam się jak mogłam zamazać ludzi i firmę. Ale na zdjęciu widać co trzeba – tylko dwie dziewczyny i to zdecydowanie nie programistki, mężczyźni w obronnych pozach, w sportowych bluzach, jakby chcieli właśnie iść rozstrzygnąć konflikt testosteronem. Bardzo słabo.
Trudno mieć fajne zdjęcia z kobietami w firmie, gdy nie ma kobiet w firmie.

Ale jako perełkę pokaże to zdjęcie, ma wszystkie elementy które są zachęcające – różnorodność, zespół, komunikacja, technologia, burza mózgów.



Wbrew pozorom sprawdzam każdą firmę z którą chcę współpracować pod różnymi względami. Robię to ponieważ najważniejsze jest dla mnie pracować z fajnymi ludźmi i nie czuć się błędem statystycznym również w zespole. A kilka razy pomyliłam się co do wyboru. I jak widać rzutuje to teraz na mój odbiór ogłoszeń o pracę.

Komentarze

Popularne posty