AzureDay 2020 relacja

Parę dni temu odbyła się konferencja Azure Day.
Zawsze to tak jest, że jak się nie chce gdzieś jechać to potem jest zajebiście. I tak było z Azure Day. Nie mogłam się zdecydować na tą konferencję, gdy były najtańsze bilety i właściwie odpuściłam sprawę, ale prawda jest taka, że jeśli pracuje się z Azure to wypada być ;) Tak, na niektórych konferencjach wypada bywać. A mnie teraz wypada bywać na trochę innym profilu konferencyjnym 😃Nie ukrywam, że nadal nie mogę się przyzwyczaić do mojego obecnego tytułu MVP.



Lokalizacja

Piękne venue jedyne 20 minut od dworca centralnego to Hotel Hilton.
Naprawdę duża przestrzeń obszaru cateringowego powodowała, że w ogóle nie było czuć, że na konferencji jest prawie 500 osób, bardziej jakieś 200. Miało to dla mnie znaczenie, ponieważ ostatnio słabo znoszę hałasy. Tutaj nie było absolutnie potrzeby na moje wyciszające słuchawki.
Równie dobrze sprawdzała się trochę dziwna przestrzeń wykładowa. Dziwna, ponieważ na środku było miejsce dla wystawców oraz główna scena, z przepięknej jakości ekranem (to było do poziomu woow). Przestrzeń głównej sceny w agendzie zwana Theater była niewielka, na około 100 siedzących osób. To tutaj odbywał się keynote, a później lightning talks.

Przestrzeń główna stanowiła również ciągi komunikacyjne do sal wykładowych rozmieszczonych po obu stronach. Gdyby było więcej ludzi mogłoby to powodować problemy, ale przy takiej ilości sprawdzało się całkiem ładnie.
Sale wykładowe oznaczone były kolorami w agendzie i odpowiednimi kolorami oświetlenia poszczególnych sal. Myślałam, że będzie to męczące siedzieć np. w czerwonej sali, ale nawet dawało radę.


Upływający czas, czyli Agenda

Bardzo ciekawym rozwiązaniem było wprowadzenie 20 minutowych przerw pomiędzy prelekcjami. Dawało to naprawdę wystarczająco czasu na pogaduchy w kuluarach, czy spokojne wypicie kawy.
Jeśli jednak ktoś się nudził w czasie tak długich przerw na scenie głównej w tym czasie prezentowane były lightning talki.
Dla mnie dało to naprawdę super efekt, często muszę wybierać - prelekcje vs networking, tutaj nie było takiego problemu. A trzeba przyznać, że było z kim porozmawiać.

Sesje

Największym problemem z sesjami było to, że nie były one nagrywane, a ja zorientowałam się dopiero około trzeciej sesji ;) Ale dlatego opisy nie mogą się obyć bez kiepskiej jakości zdjęć 😏

Maciej Misztal. Ephemeral test environments with Azure DevOps, Docker & AKS. Sala niebieska, DevOps

Mocne 400, tą sesje trzeba obejrzeć ze trzy razy, żeby wynieść jak najwięcej. Najpierw spokojne wprowadzenie w Azure DevOps, ale miłe takie na zasadzie pamiętajcie skąd przyszliście.
I dalej już demo po bandzie. Ja wyłapałam kilka szczegółów, na pewno nie zapamiętałam całego procesu. Ale było dla mnie dużo 'ooo to się tak da? To ja tak chce!'




Natalia Skrzypek, Pamela Krzypkowska. Azure your own air quality sensor (in less than an hour)! Sala czerwona, Life on the Edge

Temat był dla mnie w końcu IoT, czujniki, zbierania danych. Poszłam też z ciekawości na prelekcję dziewczyn.
Niestety mam wrażenie, że wszystkie sesje robione przez dwóch prelegentów są słabe. Pierwszym błędem był brak mikrofonu, być może na sali był tylko jeden, ale jestem przekonana, że dało się to załatwić z obsługą. Siedząc w czwartym rzędzie było mi ciężko usłyszeć całość. Tym bardziej że dziewczyny popełniały kolejny klasyczny błąd w tandemie - rozmawiały ze sobą nie z publiką. Co by nie było aż tak złe, gdyby te rozmowy było słychać, ale rozmawiając między sobą mamy tendencję do zniżania głosu. Jestem na to szczególnie zła, bo nie widzę takiego problemu w tandemach 100% męskich. Skoro dziewczyny nie wiedzą, że tak to wychodzi to organizatorzy powinni zwracać na to uwagę.
Sama prelekcja zapowiadała się ciekawie, jednak większość czasu mowa była o uczeniu modelu ML, w dodatku nie zrozumiałam do jakiego celu. Statystyki czystości powietrza są super i wyniki, ale brakło mi przyczyno-skutkowości.


Mariusz Ferdyn. Mooncake - Azure behind the Great Firewall. Sala zielona, developement

O jeżu, dla mnie najlepsza prelekcja dnia, a może i roku.
Temat jest mi bliski, bo niedawno pisałam projekt, który miał dotrzeć również na ten rynek. Jednak wiedza Mariusza, jego historie z pola boju. Opowieści o absurdach, różnicach kulturowych, ciągłych zmianach produktu, kulturze, inwigilacji, dzieleniu się wiedzą …. MEGA. Nie chcę streszczać tej prelekcji, bo było tego za dużo, ale jeśli ktoś będzie miał okazje zaczepić Mariusza i z nim o tym porozmawiać to serdecznie polecam.
Ja zrobiłam tonę notatek i właściwie wyszło na to, że architekturę zaplanowałam słusznie, choć nie wiedziałam że zadziała aż tak dobrze jak wynikło z prelekcji.


Oskar Dudycz. Matrix Tests with Azure DevOps. Sala niebieska, DevOps.

Ma prelekcji Macka przyszedł Oskar i dodał swoje elemenciki do całej struktury. Testowanie macierzowe np. dla bibliotek nugetowych albo npmowych. Powiedzmy, że obsługujemy docelowo kilka systemów operacyjnych, albo musimy sprawdzić różne wersje referencji (Oskar tutaj mówił o zależności od Postgresa). Określamy sobie macierz co z czym, tworzymy templaty i odpalamy w odpowiednim środowisku. Tak proste! A niewielu programistów o tym myśli. Dobra nauka, dobra praktyka :)

Networking

Ostatniej prelekcji niestety nie słuchałam, zajmowałam się już problemami dnia kolejnego, czyli załatwianiem sali i sponsorów na Global Azure. Miałam też możliwość na żywo porozmawiania z kilkoma prelegentami o tym wydarzeniu. Zawsze miło zobaczyć się poza mailem. Strasznie miło było również spotkać starych znajomych oraz słyszeć ciągłe gratulacje świeżo upieczonego MVP.
Kuluarowe rozmowy były ciężko przyprawione korona wirusem i przeniesieniem MVP Summit do offline. Wszystko to spowodowało wiele rozmów o polityce, pracy zdalnej oraz infrastrukturze pod taką pracę.
Miałam też okazję ponownie porozmawiać z Grzegorzem Koftisem i znowu się słabo przedstawiłam, chyba muszę poćwiczyć elevator pitch o mnie 😅

Było super. Teraz czekam na Cloudynę, a w przyszłym roku nie będę się zastanawiać nad biletami.


Komentarze

Popularne posty