4Developers Online, konferencje inaczej

Ciężkie czasy nastały dla zgromadzeń ludzkich. Większość konferencji zostało przesuniętych na późniejsze terminy w nadziei, że szaleństwo pandemii ustąpi. Inne konferencje zostały odwołane całkowicie w tym roku zapraszając na przyszły rok. Są konferencje, które czekają na decyzję i mam szczerą nadzieję, że się odbędą jak Dotnetos.
 

Konferencja inaczej 

Jednak dzisiaj zupełnie inna konferencja i inna forma. Wiele konferencji jak i spotkań społeczności przeniosło się online. Jest tutaj mnogość opcji jak to wygląda.
Spotkania społeczności są albo streamowane na YouTouba/Facebooka albo odbywają się na platformach do spotkań typu Zoom, Teams ( i tyle bo te dwa sobie radzą, inne troszkę słabiej).
Przy takich spotkaniach komunikacja jest przez chat danej platformy. Oczywiście nie jest to aż tak proste, ponieważ stream jest opóźniony nawet do minuty, a im trwa dłużej może się bardziej rozsynchronizować. 
W przypadku konferencji takie podejścia są troszkę nierealizowalne, zwłaszcza jeśli jest to konferencja płatna, w końcu trzeba jakoś ograniczyć dostęp dla ludzi z zewnątrz.

 

4Developers Online

Platforma

4Dev podjął własną próbę takiej konferencji.
Konferencja była płatna więc każdy dostał indywidualny dostęp do strony ze streamem. Bardzo dobrym pomysłem była możliwość dostępu do streamów, a raczej nagrań, przez 72 godziny po zakończeniu konferencji. Dało mi to możliwość obejrzenia całości w dowolnym dla mnie czasie. Oprócz tego można było wejść na Discord i dyskutować, zadawać pytania, grać w gry sponsorów czy uczestniczyć w konkursach. Muszę przyznać, że wybór Discorda był dla mnie strzałem w 10. Komunikator dla graczy jest szybki, minimalistyczny i intuicyjny. Dobrze nazwane kanały też pomagały. Tutaj na pewno ogromne kudos dla moderatorów zarówno od strony organizatorów jak i sponsorów.
 

Forma

To co było dla mnie super to prowadzenie konferencji. Jest to fajna forma, której na offlinowym 4 Devie brakowało mi zawsze, ale jest on też słabo wykonywalny z powodu specyfiki i wielkości konferencji. Tutaj 'szefu' rozmawiał przed każdą prelekcją z prowadzącym, potem zadawał pytania, które padły na discordzie. Było też oficjalne otwarcie konferencji oraz rozmowy ze sponsorami i partnerami konferencji. To naprawdę dobre podejście. Mnie osobiście bardzo się też podobało tło prowadzącego, które dodawało profesjonalizmu i klimatu, oraz garnitury z którymi wiązał się konkurs. Ale dowcipność i pogodność tych garniturów dodawała nastroju całej konferencji. Są to ogólnie najlepsze elementy pojawiające się na HackYeah. Tak trzymać!

 

Trochę o streamingu

Tutaj niestety myślę, że można było lepiej, ale najpierw co było dobrze. Świetnie sprawdził się Zoom. Pięknie to widać na sesji Gutka, jak tylko Internet zacinał chwile później Gutek zaczynał mówić szybciej ;) znaczy zoom nadrabiał braki. Ale jeśli ktoś nie wie, że tak się dzieje to na pewno nie zauważył. Fajny był też układ streamu. Jasne tło, ale nie jednolite, jasny kolor logo, który nie raził, ramki wokół człowieka i prezentacji - to wyszło naprawdę dobrze. Bez problemu ogląda się to i na monitorze, i na telewizorze, dobrze też wpasowały się jasne prezentacje. Tutaj brawa.
Problematyczne jest jednak dla mnie jak wyglądał prelegent. Najgorsze co może się zdarzyć to brak synchronizacji dźwięku z ustami je produkującymi, to bardzo rozprasza. Na nagraniach ta różnica to około 350 ms. W czasie streamu wyglądało to na bliżej półtora sekundy. Wynika to z opóźnień streaming dźwięku-obrazu oraz otrzymywania dźwięku i obrazu z zooma. Pewnie denerwuje mnie to bardziej ponieważ wiem, że istnieje ;)
Drugi problem to jakość obrazu prelegenta. Wygląda to śmiesznie np. na okularach Dominika - które są jak z pikselowych lat 80. Ja rozumiem, że każdy miał swoje środowisko i było ono jakie było. Ale dało się lepiej. Naprawdę niewielkim kosztem. Skoro dźwięk i obraz i tak były rozsynchronizowane to wystarczyło uzgodnić z prelegentami, aby nie używali kamerek z laptopów tylko wdzwonili się z telefonu (jako drugie połączenie) - kamerki telefonów raczej są lepsze. 
Ja wiem, ja rozumiem. Wszyscy się uczymy żyć w nowym świecie ;) 

 

Agenda

Nie będę tutaj opisywać prelekcji, bo były naprawdę fajne. Jednak mam przemyślenie co do samej agendy. Podobało mi się, że najpierw były prelekcje .NET potem architektura. Wyszło to fajnie, bo architekturę obejrzałam sobie na żywo a .NET na drugi dzień osobno. Tutaj dostęp również po konferencji był super opcją. Za to mam zastrzeżenie do języka angielskiego. O ile prelekcja Dimitriego miała sens, ponieważ dla niego język polski nie jest oczywisty, a udało się zaprosić kogoś spoza polski. Ale jeśli chodzi o prelekcję naszego Mariusza - wolałabym ją usłyszeć po polsku. Rozumiem przyciąganie prelekcji po angielsku do offline konferencji, bo więcej osób może skorzystać. Jednak dla online konferencji, która odbywa się w tym samym czasie co Build - cały po angielsku jestem przeciwna prelekcją po angielsku. Wyjątkowością tematu i podejścia do tematu jest również język prezentacji. To moja opinia, a wiecie, jak jest z opiniami ;)

Prelegenci

Wielkie gratulacje dla prelegentów. Mówienie do komputera jest zupełnie inne niż mówienie do publiczności. To co na początku jest najtrudniejsze, czyli nastawienie na mówienie do ludzi, na interakcje i utrzymanie zaangażowania publiczności, staje się powoli drugą naturą. Zwłaszcza dla prelekcji, które były przygotowane z myślą o publice. Większość prelegentów widać, że ma problem 'braku publiki'. I to jest naprawdę bardzo trudne. Ja mam np. prelekcje którą inaczej mówię w zależności od reakcji ludzi na dany slajd. W momencie, gdy nie ma reakcji ciężko jest mi znaleźć flow. Tutaj nawet myślę, że forma spotkań społeczności jest lepsza, ponieważ daje interakcje chociaż z moderatorem, a moderatorzy są techniczni więc mogą udawać publikę.

To jest trudna sprawa do rozwiązania i myślę, że nie znaleźliśmy jeszcze na to sposobu 'branżowego'. Zobaczymy, jak będzie dalej.


Komentarze

Popularne posty