Azure DevOps, zmiany na korzyść

Microsoft dziś ogłosił 'nową' usługę a mianowicie Azure DevOps 


Ja jestem zagorzałą fanką odchodzącego właśnie VSTSa a nawet TFSa on premises. Nawet troszkę szczycę się staniem w opozycji do wielkich naszego światka post TFS 11 Express Beta z komentarzem Maćka zawsze rozgrzewa moje serce. 

Czy to znaczy że VSTS umiera?
Na szczęście nie. Azure DevOps to kolejna zmiana nazewnictwa. Visual Studio Team Services to nazwa usługi która kiedyś nosiła przydomek Visual Studio Online i była młodszą chmurową i szybko rosnącą (3 tygodniowy cykl releasów VSTS) siostrą starego statecznego Team Foundation Server.


Gdy tylko była taka możliwość przeniosłam tam wszystkie swoje projekty i archiwa plików pomocnych do uruchomienia tychże projektów.  Największa zaleta - oczywiście oprócz natychmiastowej dostępności wszędzie, repozytoriami Git'a, bezpłatnym zespołem 5 osób, to dla mnie nieograniczone miejsce oraz prywatne repozytoria.
I chodź VSTS przyjaźnie mnie wita, przełączenie się wydaje się być bardziej zachęcające.


Kolejna zmiana nazwy to zawsze podkreślenie że zmieniło się dużo.
I tym razem największa zmiana (przynajmniej dla mnie) to wpływ GitHuba - 
publiczne projekty.
Tworzenie publicznego repozytorium w Azure DevOps


Na korzyść zmieniają się także plany taryfowe.
Publiczne repozytoria są darmowe i nielimitowane. Na szczęście prywatne repozytoria nie odeszły w zapomnienie jak się tego obawiałam, nadal możemy je tworzyć i korzystać ze poprzednio utworzonych. 

W cenniku pojawiła się jeszcze jedna zmiana którą witam z przytupem radości.
Darmowe pipelines dla projektów open source (wybaczcie ale nie potrafię przetłumaczyć pipeline z pełnym sensem tego słowa) i to aż 10 równoległych pracusiów! (równoległych "Jobs" w tym wypadku).
I podniesienie ilości darmowych minut z 240 do 1,800 miesięcznie dla projektów prywatnych. Obłęd! A pamiętajmy że to są również hostowane Mac-OSy, hura dla świata mobilnego, teraz czekam na ruch BitRise.

Mam nadzieję że przeglądając dalszą część cennika nie znajdę żadnej 'miny' ;)

Komentarze

Popularne posty